Klub Sportowy LKS Iskra Zgłobień - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Sponsorzy

 

 

 

FIRMA ALMIR

Mirosław Świder

Obróbka CNC

 

 

 

 

 

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 5 gości

dzisiaj: 23, wczoraj: 2306
ogółem: 2 068 462

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Iskra już w dużo lepszych nastrojach.

  • autor: PEREZ_ISKRA, 2014-08-31 20:43

Albatros Szufnarowa - Iskra Zgłobień 1-4 (1-2)

bramki: Tomkowicz (16') - samobójcza (8'), Worosz B. (38'- karny), Weres (73'), Ostrowski M. (85'- karny)

ISKRA: Surowiec- Worosz B., Ziemiński, Świder, Bereś, Mędrygał (68' Ceglarz), Nerc (87' Kuter), Ostrowski M. (c), Gajdek (78' Pouznar), Sendecki (29' Weres), Ostrowski K. (74' Worosz D.)

sędziowali: Wojciech Ząbroń oraz Michał Litwin i Szymon Puszkarewicz (wszyscy Rzeszów)

widzów: 50 (w tym 20 ze Zgłobnia)  

Galeria zdjęć


nowa-galeria-5782892.jpg nowa-galeria-5782893.jpg nowa-galeria-5782895.jpg

Stała się rzecz historyczna w naszym klubie, bo w dzisiejszym, wyjazdowym spotkaniu trener Madeja miał do dyspozycji (łącznie z sobą) 21 piłkarzy! Jak wiadomo miejsc w składzie tylko 18 zatem oprócz siebie, nasz szkoleniowiec nie desygnował do gry Marka Koconia, a dobrowolnie miejsce w meczowym składzie odstąpił Dawid  Ostrowski. Jeśli chodzi o samo spotkanie to na pewno nie przejdzie do historii piłki nożnej pod kątem piękna futbolu, emocji i ciekawego widowiska. Był to brzydki mecz walki... bardzo twardej walki, momentami wręcz brutalnej gry, na którą pozwalał sędzia. Taki styl narzucili rywale, którzy na swoim bardzo wąskim stadionie grali ambitnie, a braki techniczne i szybkościowe nadrabiali walką i przede wszystkim siłą. Iskra uspokoiła sytuację w drugiej połowie, a wszystko to za sprawą kapitalnego gola przewrotką w wykonaniu Bartka Weresa. Końcowy wynik mógł być wyższy, ale nasi piłkarze najpierw trafili w spojenie, a potem nie wykorzystali karnego. 

 

Od początku tego spotkania zaczął nam się malować jego krajobraz. Było dużo kopaniny i twardej walki, rywale ostro walczyli o każdą piłkę i nigdy nie cofali nogi. W 8 minucie nasz zespół wyszedł na prowadzenie, ale była to chyba jedna z najbardziej kuriozalnych bramek w ostatnich latach. Można rzecz, że gospodarze sami ją sobie wrzucili. Rzut z autu wykonywał Sławek Bereś, dograł on piłkę na krótki słupek, futbolówkę trącił jeszcze głową obrońca, a zaskoczony golkiper odbił ją do własnej bramki. Wydawało się, że to trafienie podłamie rywala, a Iskra przejmie inicjatywę. To drugie się sprawdziło, ale wcale nie poszło w parze z tym pierwszym. A to dla tego że nasz zespół podał Albatrosowi rękę. Po kilku groźnych strzałach na bramkę w wykonaniu zawodników ze Zglobnia, nagle stała się rzecz przedziwna. Gol zupełnie z niczego, przebitka z boku boiska, złamana linia spalonego i ku zaskoczeniu wszystkich futbolówka trafiła do zupełnie niepilnowanego Pawła Tomkowicza, który strzałem w krótki róg nie dał Łukaszowi Surowcowi żadnych szans.  No i zrobiła się nerwówka. Iskra przeważała, częściej była na połowie rywala, ale piłkarze z Szufnarowej grali bardzo twardo w obronie i tym samym skutecznie przerywali nasze ataki. Już po pół godzinie gry trener Madeja zdjął z boiska filigranowego Sławka Sendeckiego, którego dosłownie poniewierali potężnie zbudowani defensorzy, a w jego miejsce wprowadził Bartka Weresa. Chwilę po tej zmianie błąd popełnił Łukasz Surowiec (a być może także arbiter, który nie widział faulu na nim) i gracz gospodarzy o mało co nie trafił do pustej siatki. W pierwszej części gry katastrofalnie te zawody prowadzili rzeszowscy arbitrzy, którzy dopuszczali do nerwowych sytuacji na boisku, pozwalali na walkę "wręcz", przez co mecz momentami przypominał zapasy, a nie futbol. W 38 minucie znów Iskra dobrze rozegrała rzut z autu, po którym rywale dotknęli piłkę ręką. Rozjemca nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Futbolówkę ustawił Bartek Worosz i pewnym strzałem przy słupku dał Iskrze prowadzenie. 

 

Wydawało się, że gospodarze po przerwie z wściekłością ruszą do ataku. Tak się jednak nie stało, piłkarzy Albatrosa nie było stać na skonstruowanie składnej akcji, cały czas bazowali tylko na grze "na aferę" i twardej walce o każdą piłkę. Nasza defensywa zaczęła jednak grać dużo lepiej niż w pierwszej części gry. Pewne interwencje notował Damian Świder, a nie do przejścia na prawej stronie był także nieodpuszczający przeciwnikom Bartek Worosz. Iskra nie dała się stłamsić, ani poczuć krwi rywalowi. Cały czas to nasi piłkarze groźniej atakowali, jednak długo nie mogli przebić się przez potężny mur defensorów Albatrosa. Najbliższy szczęścia był Gerard Gajdek, który świetnie uderzył z 30 metrów, wykorzystując mokrą murawę, jednak piłka odbiła się od spojenia. Bramka była Iskrze potrzebna do uspokojenia sytuacji. Sporo ożywienia do gry wniósł wprowadzony na prawe skrzydło Krzysiek Ceglarz. Po jego groźnej akcji udało się wywalczyć rzut z autu, w okolicy pola karnego. Iskra znów wykorzystała fakt, iż na boisku w Szufnarowej od linii bocznej do pola karnego jest może jakieś dwa metry. Wrzucona z autu piłka leciała przez pole karne, a zawodnicy przepychali się na "piątce". Nagle, ku zaskoczeniu wszystkich pięknie do przewrotki złożył się Bartek Weres i umieścił futbolówkę w siatce. Bramka stadiony świata, która zdecydowanie uspokoiła gości. Po chwili mogło być już całkiem spokojnie, bo miejscowi zawodnicy znów zagrali piłkę ręką i po raz kolejny jedenaście metrów od bramki ustawił się B. Worosz. Tym razem jednak nasz obrońca uderzył bardzo źle i golkiper odbił jego strzał, ale prawdziwą okazję Bartek zmarnował dopiero w dobitce, kiedy to z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. Nasi piłkarze nie zdeprymowali się i nadal szukali podwyższenia. Swoją szansę miał debiutujący w oficjalnym meczu w seniorskiej piłce Dominik Worosz, który ładnie wywalczył sobie piłkę, ale w sytuacji sam na sam nieco przekombinował i ładną podcinką trafił do bramki, ale tej treningowej, stojącej tuż za boiskiem. Ostatecznie nasza ekipa dopięła swego, w polu karnym faulowany był Konrad Nerc, tym razem do piłki podszedł kapitan Michał Ostrowski i pewnym strzałem ustalił wynik meczu. Rywale w tej połowie nie mieli praktycznie żadnych okazji, dopiero w końcówce oddali pierwszy strzał, kilka pewnych interwencji na przedpolu zaliczył Łukasz Surowiec i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 4:1. 

 

Rewelacji jeszcze nie było, ale w takich meczach liczą się punkty. Albatros nie jest piłkarsko zespołem z najwyższej półki nawet jak na tą ligę, ale za to dysponuje bardzo silnymi i walecznymi zawodnikami. Jeśli któryś zespół da się tutaj zaskoczyć i straci bramkę jako pierwszy, to może się solidnie rozczarować, bo rywal wyczuje krew i grając na wielkim entuzjaźmie jest w stanie sprawić nie jedną niespodziankę. Iskra dziś nie dała się zaskoczyć, była czujna, a tylko początkowo w poczynania podopiecznych Roberta Madeji wkradło się trochę nerwowości związanej z presją wyniku. Za tydzień w końcu zagramy na własnym terenie, a mecz z Kozłówkiem został przeniesiony wyjątkowo na godzinę 15:00. Już jutro podsumowanie kolejki. Wkrótce kilka  (bo nadal mam problemy ze sprzętem) zdjęć z meczu. 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [551]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Start Borek StaryIskra Zgłobień
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
2019-09-08, 14:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Trzcianka Trzciana 2:1 LKS Trzebownisko
Korona II Zimowit Rzeszów 4:1 Plantator Nienadówka
Grom Mogielnica 3:0 Piast Nowa Wieś
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
Czarni Czudec 9:0 ŁKS Łukawiec
Diament Pstrągowa 3:1 Grunwald Budziwój
KS Przybyszówka 1:0 Wisłok Strzyżów
Victoria Budy Głogowskie pauza

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
Wisłok Strzyżów - Trzcianka Trzciana
ŁKS Łukawiec - Diament Pstrągowa
Iskra Zgłobień - Czarni Czudec
Plantator Nienadówka - Grom Mogielnica
Victoria Budy Głogowskie - Korona II Zimowit Rzeszów
Grunwald Budziwój - KS Przybyszówka
Piast Nowa Wieś - Start Borek Stary
LKS Trzebownisko - pauza

Losowa galeria

Trampkarze- początek sezonu 2014/15 mecze z Hermanową i w Mogielnicy
Ładowanie...

MEDIA