Klub Sportowy LKS Iskra Zgłobień - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Sponsorzy

 

 

 

FIRMA ALMIR

Mirosław Świder

Obróbka CNC

 

 

 

 

 

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 6, wczoraj: 106
ogółem: 2 074 578

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Pokazali charakter, wytrzymali próbę!

  • autor: PEREZ_ISKRA, 2014-10-20 11:59

Iskra Zgłobień - Płomyk Lutoryż 2-1 (2-0)

bramki: Sendecki (11'), Bereś (43'- wolny) - Kocurek D. (65')

ISKRA: Surowiec- Worosz B., Ziemiński, Borek, Bereś, Świder (75' Mędrygał), Ostrowski M. (c), Ceglarz, Nerc, Sendecki, Ostrowski K. (83' Worosz D.)

PŁOMYK: Mazjanis- Chmiel, Kowalski W., Kocurek D., Zięba M., Wiśniewski (46' Lasota), Warzybok, Uberman, Powierża, Zięba A., Kocurek 

sędziował: Rafał Kępa (Strzyżów)

widzów: 150 

Galeria zdjęć


iskra-plomyk-5909128.jpg iskra-plomyk-5909129.jpg iskra-plomyk-5909130.jpg

Jak głosiło wielu, to miał być mecz prawdy, który oddzieli mężczyzn od chłopców i pokaże, na ile stać Iskrę. Zarzuty, że drużyna ze Zgłobnia potrafi grać tylko ze słabymi zespołami okazały się niesłuszne. Prawda zatem jest taka, że Iskrę stać na wiele. Po bardzo ładnym, emocjonującym, pełnym walki meczu, drużyna Roberta Madeji zwyciężyła 2:1 w gminnych derbach Płomyka Lutoryż. Spotkanie rozgrywane przy pięknej pogodzie przyciągnęło na trybuny wielu kibiców z tereny całej gminy. Zwycięskie bramki dla naszej drużyny zdobyli Sławkowie, kolejno Sendecki i Bereś. Świetny mecz rozegrał także golkiper Łukasz Surowiec, który nawet zaliczył asystę.  

 

Początek tych zawodów był nieco nerwowy w wykonaniu piłkarzy ze Zgłobnia. Do ataku od początku ruszyli rywale, ale defensywa gospodarzy zaliczyła kilka niepewnych, choć skutecznych interwencji. Iskrze udało się jednak bardzo szybko opanować sytuację. Piłkę z bramki wybijał Łukasz Surowiec, futbolówka przemierzyła całe boisko i kozłowała przed polem karnym przyjezdnych. Kompletnie nie zrozumieli się obrońca z bramkarzem, a Sławek Sendecki zdołał wstawić nogę między nich i skierować piłkę obok zaskoczonego Łotysza. To trochę ustawiło przebieg pierwszej połowy. Lutoryżanie nieco częściej utrzymywali się przy piłce, próbowali ją rozgrywać i szukać swoich szans, ale nic wielkiego z tego nie wychodziło. Stoperowi Iskry Jackowi Borkowi udało się niemal całkowicie wyłączyć z gry lidera przyjezdnych Andrzeja Ziębę. Goście próbowali strzelać z daleka. Po niespełna pół godzinie gry, wydawało się, że jest 1:1. Wspomniany już napastnik gości uderzył bez zastanowienia z półwoleja i futbolówka zmierzała pod poprzeczkę, niemal w samo okienko. Na wysokości zadania stanął jednak Łukasz Surowiec, który genialną paradą zdołał sparować piłkę ponad bramką. Drugi mecz z rzędu i druga interwencja z serii "stadiony świata" autorstwa popularnego Szukera. Swoje szanse mieli też gospodarze, szczęścia zabrakło Kamilowi Ostrowskiemu, który trochę ślizgał się na grząskiej murawie. Gdy wydawało się, że pierwsza część gry zakończy się jednobramkową przewagą Iskry, sprawy w swoje ręce wziął Sławek Bereś. Faul na około 25 metrze wywalczył M. Ostrowski, a "Beret" lewą nogą oddał potężny strzał na bramkę. Doszło do niecodziennej, niespotykanej wręcz sytuacji. Futbolówka wpadła w środek bramki, zaskakując golkipera, ale ... wypadła wypadła z siatki, rozrywając ją, lub przechodząc niezauważoną przez arbitrów dziurą. Zgłupieli wszyscy, na czele z sędzią, który początkowo nie wskazał na środek, ale po konsultacji z liniowym porzucił wątpliwości i uznał to trafienie. 

 

To zawodnicy Płomyka mieli odrabiać straty i ruszyć do przodu, ale frontalnego ataku nie było. Iskra cały czas była skoncentrowana,  grała twardo, walecznie, bez kalkulowania. Ambicji i woli walki nie można było odmówić także gościom, dla tego mecz mógł się podobać. Z czasem jednak zrobiło się trochę ostro, a zawodnicy zaczęli prowadzić psychologiczne gierki. Ofiarną jednej z nich padł świetnie grający do tej pory Jacek Borek, który dał się sprowokować i po starciu z rywalem obejrzał od strzyżowskiego rozjemcy czerwoną kartkę. Przez ponad 30 minut Iskra miała zatem grać w dziesiątkę. Lutoryżanie zgodnie z przewidywaniami zwietrzyli swoją szansę i już pięć minut po wspomnianym zajściu zdobyli gola kontaktowego. Wybijaną z pola karnego piłkę pięknym wolejem do bramki skierował Daniel Kocurek, a bezradny Ł. Surowuiec mógł tylko odprowadzić ją wzrokiem. Wydawało się, że teraz goście z furią rzucą się do ataku. Tak się jednak nie stało. Mecz nadal był dosyć wyrównany. Brakowało jakiś klarownych okazji, kilkakrotnie kotłowało się pod jedną lub drugą bramką. Serca miejscowych kibiców zadrżały, gdy nie porozumieli  się Łukasz Surowiec ze Sławkiem Beresiem i ten drugi chcąc zgrać futbolówkę do bramkarza, o mało co nie skierował jej do siatki. Dogodną okazję do podwyższenia miał rozgrywający bardzo dobry mecz Sławek Sendecki, ale zaczął przekładać piłkę i uderzył zbyt lekko. Nerwów nie brakowało do samego końca, było kilka zamieszań pod naszą bramką, ale cofnięty do środka obrony Krzysiek Ceglarz wraz z Tomkiem Ziemińskim nie popełnili błędu. W doliczonym czasie Iskra wykradała każdą sekundę czasu, który wlókł się nieubłaganie. Ostatecznie po prawie pięciu dodatkowych minutach Rafał Kępa zagwizdał po raz ostatni. 

 

Szał radości w szatni Iskry nie mógł dziwić. To nie był mecz o trzy, a o sześć punktów. Teraz tyle właśnie dzieli naszą ekipę od plasującego się na trzecim miejscu niedzielnego rywala. To spotkanie mogło potoczyć się w dwie strony, ale Iskra lepiej wytrzymała próbę, okazała się bardziej doświadczonym i kompletnym zespołem. Na pochwałę zasługują wszyscy zawodnicy, nie było w szeregach miejscowych ani jednego słabego punktu. W ten sposób Iskra rozwiała wątpliwości, że potrafi zwyciężać tylko z tymi słabszymi. Ósme zwycięstwo z rzędu, to już na pewno nie przypadek, ta runda układa się nam znakomicie. Trzeba jednak zachować koncentrację do końca, bo przed nami kolejne ważne mecze. Za tydzień tylko z pozoru łatwiejsze zadanie, ale do Połomii pojedziemy bez zawieszonych za kartki Kamila Ostrowskiego i Jacka Borka. Na kończące rundę wielkie derby z Nosówką obaj powinni być już gotowi. Za niedzielne starcie dziękujemy zawodnikom obu ekip, którzy stoczyli  piękną walkę, to był jeden z ciekawszych meczy bieżącego sezonu. Sporo było boiskowych spięć w ferworze walki, ale po spotkaniu piłkarze uścisnęli sobie dłonie i życzyli powodzenia, pokazując piękno futbolu. 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [558]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Start Borek StaryIskra Zgłobień
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
2019-09-08, 14:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Trzcianka Trzciana 2:1 LKS Trzebownisko
Korona II Zimowit Rzeszów 4:1 Plantator Nienadówka
Grom Mogielnica 3:0 Piast Nowa Wieś
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
Czarni Czudec 9:0 ŁKS Łukawiec
Diament Pstrągowa 3:1 Grunwald Budziwój
KS Przybyszówka 1:0 Wisłok Strzyżów
Victoria Budy Głogowskie pauza

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
Wisłok Strzyżów - Trzcianka Trzciana
ŁKS Łukawiec - Diament Pstrągowa
Iskra Zgłobień - Czarni Czudec
Plantator Nienadówka - Grom Mogielnica
Victoria Budy Głogowskie - Korona II Zimowit Rzeszów
Grunwald Budziwój - KS Przybyszówka
Piast Nowa Wieś - Start Borek Stary
LKS Trzebownisko - pauza

Losowa galeria

Iskra - Rudnianka
Ładowanie...

MEDIA