- autor: PEREZ_ISKRA, 2015-09-04 12:34
-
ISKRA Zgłobień - WISŁOK Strzyżów 0-10 (0-5)
ISKRA: Madeja- Rzepka, Ostrowski M. (c), Świder, Bereś, Mędrygał (50' Ceglarz), Skiba (60' Kamyk), Gajdek, Oparowski, Sendecki, Piotrowski
sędziował: Michał Chmiel (Rzeszów)
widzów: 40
Co tu dużo pisać. Zespół z czołówki V-ligi dał Iskrze srogą lekcję futbolu. Zbyt srogą. Bo z przebiegu meczu nie wyglądało to aż tak źle. Obie połowy miały identyczny przebieg. Przez pierwsze 20 minut zespół ze Zgłobnia nawiązywał wyrównaną walkę, może nawet był aktywniejszy i miał swoje szanse. Po utracie pierwszej bramki wszystko w grze Iskry się rozsypywało i kończyło utratą pięciu goli. Goście bezlitośnie wykorzystali każdy błąd popełniony przez miejscowych. Byli szybsi, bardziej wybiegani, zgrani i dominowali, zresztą zgodnie z przewidywaniami. W zespole Iskry wystąpiło aż czterech młodzieżowców, dopiero po przerwie dwóch z nich zmienili bardziej doświadczeni gracze, którzy z opóźnieniem dotarli na mecz. Cóż tu dużo pisać. Trudno nawet przybliżyć jak padały bramki, bo było ich bardzo dużo. Większość po prostych błędach naszych graczy. Był też rzut karny i pięknie rozegrany rzut rożny. No cóż. Chluby ten wynik nie przynosi, ale trzeba go przyjąć po męsku i iść dalej. Oby ta lekcja zaprocentowała w przyszłości.