Klub Sportowy LKS Iskra Zgłobień - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Sponsorzy

 

 

 

FIRMA ALMIR

Mirosław Świder

Obróbka CNC

 

 

 

 

 

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 105, wczoraj: 216
ogółem: 2 074 998

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Mocna końcówka dała zwycięstwo.

  • autor: PEREZ_ISKRA, 2016-10-09 18:54

GRUNWALD Połomia - ISKRA Zgłobień 1-4 (0-1)

bramki: Pękala (48- sam.) - Piotrowski 2 (72', 75'), Kościak (6'), Ruszała (82')

ISKRA: Pękala- Kuter, Ostrowski M. (c), Borek, Sanek (51' Kamyk), Kościak, Ostrowski K. (82' Buda), Ruszała, Sendecki (75' Ostrowski D.), Rzepka (51' Piotrowski), Bać (84' Rykała)

widzów: 50  

Trochę na własne życzenie Iskra podniosła sobie ciśnienie podczas meczu z Grunwaldem Połomia i dopiero w końcówce zdołała opanować sytuację. Do przerwy piłkarze ze Zgłobnia kontrolowali grę, ale prowadzili tylko 1:0. Na samym początku drugiej części gry w przedziwnych okolicznościach stracili gola. Rywale przez cały mecz nie oddali strzału na bramkę, a mimo tego był remis 1:1 i do 75 minuty wynik był sprawą otwartą. Wtedy swoje "pięć minut" miał Konrad Piotrowski, który w krótkim odstępie zdobył dwa gole. Kolejne trafienie dołożył Bogdan Ruszała. Końcówka w wykonaniu Iskry była na tyle mocna, że wynik mógł być o wiele wyższy, ale miejscowi mieli sporo szczęścia i dobrze dysponowanego golkipera. 

 

Iskra dobrze rozpoczęła to spotkanie i po kilku minutach objęła prowadzenie 1:0. Bogdan Ruszała dostrzegł wbiegającego w pole karne Damiana Kościaka i zacentrował mu piłkę. Ten odważnym szczupakiem trącił futbolówkę obok wychodzącego bramkarza i  minęła ona linię bramkową. Wydawało się, że teraz Iskrze będzie grać się tylko łatwiej. Przewaga gości w tym meczu była niepodważalna. Gracze Grunwaldu skupili się na grze defensywnej i przeszkadzaniu rywalom. Grali bardzo twardo, momentami wręcz brutalnie. Iskra próbowała składnych akcji, ale wiele z nich było przerywanych w ostatniej chwili. Kilka niegroźnych strzałów minęło bramkę miejscowych, lub było bez problemu wyłapywanych przez bramkarza. Gracze z Połomii sporadycznie zapędzali się pod pole karne Iskry, piłkę przemieszczali tam długimi podaniami. Było kilka centr ze stałych fragmentów, ale realnego zagrożenia, ani też strzału na bramkę Pękali nie było. Od 30 minuty gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę. W krótkim czasie dwie żółte kartki złapał ich pomocnik, który najpierw brzydko faulował, a potem utrudniał wznowienie gry. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. 

 

Druga część gry rozpoczęła się w sposób niespodziewany. Młody defensor Iskry zupełnie niepotrzebnie faulował pomocnika gości na 30 metrze od bramki. Zagraną z rzutu wolnego na pole karne piłkę strącił najwyższy na boisku stoper Grunwaldu, a golkiper Iskry interweniował tak niefortunnie, że trącił ją do własnej bramki, choć piłka minęła linię bramkową bardzo nieznacznie. W ten oto sposób gospodarze nie oddając strzału na bramkę ...zdobyli gola. W szeregach Iskry robiło się coraz bardziej nerwowo. Trener Kocot zareagował bardzo szybko, desygnował do gry dwóch świeżych piłkarzy i przeszedł na grę trójką obrońców. Goście atakowali, ale przez dłuższy fragment nie mogli zdobyć gola. Najpierw próbował Bogdan Ruszała, ale jego strzał z lewej nogi pięknie odbił golkiper Połomii. Po chwili ten zawodnik spisał się jeszcze lepiej, elegancko broniąc ładne uderzenie Jacka Borka. Chwilę potem bramkarz miejscowych popełnił błąd wypuszczając piłkę z rąk, ale uderzenie Damiana Kościaka z linii bramkowej ofiarnym wślizgiem wybił obrońca. Miejscowi zwalniali tempo, starali się kraść cenne minuty, bo mieli korzystny, sensacyjny wynik. W 72 minucie Iskrze udało się w końcu odzyskać prowadzenie. Patryk Kuter zacentrował na pole karne, a Konrad Piotrowski uprzedził bramkarza i trącił piłkę obok niego. Kilka chwil później ten zawodnik znów wpisał się na listę strzelców. Tym razem ładną akcję przeprowadził Kamil Ostrowski i z linii końcowej dograł na "piątkę", a Piotrowski ładnie się zastawił i z bliska wepchnął piłkę do siatki. Iskrze grało się coraz lepiej. W ostatnich 20 minutach nie wypuszczała rywala z własnej połowy, raz po raz forsując bramkę. Dwie dobre piłki otrzymał Michał Bać, ale strzelał nieznacznie obok. O centymetry słupek minęło także uderzenie Damiana Kościaka. W końcu znów błysnął golkiper, który instynktownie obronił uderzenie Bogdana Ruszały z pola karnego. W 82 minucie był już bezradny. Tym razem popularny "Bodzio" strzelał z rzutu wolnego, piłka otarła się jeszcze o zawodnika z muru i zatrzepotała w siatce. 

 

W ten oto sposób ustalony został wynik meczu. Na własne życzenie było trochę nerwów, ale w gruncie rzeczy Iskra odniosła zasłużone i okazałe zwycięstwo. Na pewno po zeszłotygodniowej wpadce bardzo go potrzebowała. Tym bardziej, że za tydzień mecz z niepokonanym dotąd Grunwaldem Budziwój. 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [496]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Start Borek StaryIskra Zgłobień
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
2019-09-08, 14:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Trzcianka Trzciana 2:1 LKS Trzebownisko
Korona II Zimowit Rzeszów 4:1 Plantator Nienadówka
Grom Mogielnica 3:0 Piast Nowa Wieś
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
Czarni Czudec 9:0 ŁKS Łukawiec
Diament Pstrągowa 3:1 Grunwald Budziwój
KS Przybyszówka 1:0 Wisłok Strzyżów
Victoria Budy Głogowskie pauza

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
Wisłok Strzyżów - Trzcianka Trzciana
ŁKS Łukawiec - Diament Pstrągowa
Iskra Zgłobień - Czarni Czudec
Plantator Nienadówka - Grom Mogielnica
Victoria Budy Głogowskie - Korona II Zimowit Rzeszów
Grunwald Budziwój - KS Przybyszówka
Piast Nowa Wieś - Start Borek Stary
LKS Trzebownisko - pauza

Losowa galeria

Płomyk - Iskra
Ładowanie...

MEDIA