Klub Sportowy LKS Iskra Zgłobień - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Sponsorzy

 

 

 

FIRMA ALMIR

Mirosław Świder

Obróbka CNC

 

 

 

 

 

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 5 gości

dzisiaj: 138, wczoraj: 244
ogółem: 2 075 275

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Wielki mecz! Iskra wysoko pokonała lidera!

  • autor: PEREZ_ISKRA, 2017-05-28 22:47

ISKRA Zgłobień - GRUNWALD Budziwój 6-2 (4-2)

bramki: Oparowski 3 (16', 28', 37'), Rzepka Krzysztof 2 (10', 81'), Worosz (84'- karny) - Tandera (22'), Kalandyk (26')

ISKRA: Drzał- Kościak, Borek, Sanek, Sendecki (c), Rzepka Krzysztof (86' Buda), Ostrowski D. (57' Worosz), Drob, Bać (76' Piotrowski), Ruszała (89' Rzepka Konrad), Oparowski (88' Kuter)

sędziował: Kołodziej (Rzeszów)

widzów: 200

Miał być hit i był! Spotkanie na szczycie nie zawiodło oczekiwań i szczególnie w pierwszej połowie toczyło się w morderczym tempie. Nie brakowało okazji, dramaturgii, pięknych bramek, trafionych i przestrzelonych karnych. Było wszystko, czego licznie zgromadzeni kibice oczekiwali! Z tego wielkiego pojedynku zwycięsko wyszła Iskra! Pokazała charakter, zostawiła całe zdrowie i nie odpuściła w starciu z młodym zespołem z Budziwoja, który imponował szybkością i wybieganiem. Sukces w tym spotkaniu to praca całej drużyny! Klasyczny hat-trick w pierwszej części gry zaliczył 19-letni Maciek Oparowski! Dwa trafienia dołożył Krzysztof Rzepka, a jedno powracający do Iskry Bartosz Worosz. Nieocenioną rolę odegrał też golkiper Mateusz Drzał, który na samym początku obronił karnego i przez cały mecz imponował pewnymi interwencjami. Zespół ze Zgłobnia poradził sobie, mimo iż w tej trudnej próbie wystąpił bez kontuzjowanego od dłuższego czasu kapitana Michała Ostrowskiego, a także bez jego brata i zastępcy Kamila Ostrowskiego, który pauzował za czerwoną kartkę, na szczęście wraca już do gry. Na boisku zabrakło także Łukasza Wójcika. Galerię zdjęć można zobaczyć TUTAJ

 

Początek tego spotkania lepiej ułożył się dla graczy z Budziwoja. Po jednej z akcji arbiter dopatrzył się faulu na polu karnym Iskry, a co za tym idzie wskazał na "wapno". Gospodarzy z opresji wybawił Mateusz Drzał, który dobrze wyczuł intencje strzelca i sparował piłkę do boku. To był impuls, który poderwał Iskrę i uskrzydlił jej ataki. Już po kilku minutach przyniosły one efekt. Piłkarze Grunwaldu po stałym fragmencie dzielnie bronili się we własnym polu karnym, ale nie zdołali wybić piłki i nadbiegający Krzysztof Rzepka kapitalnie huknął po długim rogu. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Goście próbowali błyskawicznie odpowiedzieć, tempo meczu było naprawdę zawrotne. Po jednej z akcji nadbiegający gracz Grunwaldu był w niemal stuprocentowej sytuacji, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Po chwili goście zakończyli składną akcję strzałem z bliska, ale był on zbyt lekki aby zaskoczyć dobrze ustawionego Drzała. Szansę na podwyższenie w szeregach gospodarzy miał Maciek Oparowski, ale jego strzał z pół woleja kapitalnie wybronił skracający kąt golkiper z Budziwoja. Po chwili role się odwróciły i swoje strzeleckie show rozpoczął Oparowski, a bramkarz popełnił fatalny błąd. Porażony słońcem zawodnik Grunwaldu wypuścił z rąk wysoko zacentrowaną piłkę  i młody napastnik sprytnym strzałem skierował ją do bramki. Wydawało się, że zespół ze Zgłobnia przejmie kontrole, ale przeciwnik nie ustępował. Często szukał piłek na skrzydła, do bardzo szybkich zawodników. Jedno z takich podań gracze Iskry musieli przerywać faulem. Ponieśli za to karę, bowiem  egzekutor stałego fragmentu Tandera przymierzył bardzo precyzyjnie i zdobył gola kontaktowego. Gracze Bartosza Cyganika poszli za ciosem i po chwili doprowadzili do remisu. Kalandyk wykorzystał podanie na wolne pole, minął golkipera Iskry i trafił do pustej bramki. Kibice w Zgłobniu przeżywali prawdziwy rollercoaster, a była dopiero 26 minuta gry. Po kilku kolejnych minutach gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale strzał głową Oparowskiego z kłopotami odbił bramkarz Grunwaldu. Kilkadziesiąt sekund później był już bezradny, bowiem wspomniany napastnik Iskry przytomnie odebrał piłkę obrońcy, z trudem ominął bramkarza i bez kłopotu trafił do bramki. Grunwald parę razy groźnie atakował, ale Drzał spokojnie wychodził do piłek i nie był zmuszony do poważnej interwencji. Kolejne trafienie udało się za to zdobyć gospodarzom. Znów błysnął Maciek Oparowski, który wykorzystał podanie ze środka pola, urwał się obrońcom i podobnie jak chwilę wcześniej ograł bramkarza, by z najbliższej odległości trafić do pustej siatki. Utalentowany 19-latek tym sposobem zainkasował klasycznego hat-tricka. W pierwszej części gry okazję do podwyższenia mieli jeszcze Ruszała i Drob, ale uderzenie tego pierwszego odbił golkiper, a tego drugiego minęło bramkę o kilka centymetrów.  

 

Żar lał się z nieba, a więc ta mordercza pierwsza połowa odcisnęła piętno na zawodnikach obu ekip. Po zmianie stron gra była toczona w nieco mniejszym tempie, mniej było także podbramkowych okazji. Nie oznacza to jednak, że było nudno. Oba zespoły toczyły na prawdę twardą walkę, w której nikt nie odpuszczał. Piłkarze z Budziwoja mieli dwie dobre okazje do zdobycia gola. Po godzinie gry zamykający akcję na lewym skrzydle napastnik nie trafił z kilku metrów do siatki. Kilkanaście minut później piękna główka napastnika Grunwaldu bardzo nieznacznie minęła bramkę. Swoje szanse mieli także miejscowi. Przeprowadzili kilka na prawdę ładnych akcji, ale tym razem brakowało im celnego strzału. Bardzo aktywny był Kamil Drob, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Iskry. On w kilku momentach próbował wziąć ciężar gry na swoje barki, po jednej z akcji był ciągnięty za rękę w polu karnym, ale gwizdek arbitra tym razem milczał. Nie brakowało dyskusji i kilku ostrzejszych zagrań, sędzia początkowo bardzo niechętnie wyjmował kartki, później rozochocił się na tyle, że niemal każde przewinienie kończyło się żółtym kartonikiem. Iskra potrzebowała gola, który uspokoił by sytuację i dopięła swego. Na niespełna 10 minut przed końcem bardzo aktywny w całym spotkaniu Krzysztof Rzepka urwał się obrońcom i w sytuacji sam na sam spokojnym strzałem skierował piłkę do siatki.  Szkoleniowiec gości wściekle domagał się odgwizdania faulu, który miał popełnić strzelec gola, ale arbiter pozostał głuchy na jego pretensje. Golkiper był bezradny, ale trzeba przyznać, że chwilę wcześniej kapitalną, instynktowną interwencją sparował uderzenie Bogdana Ruszały.  W końcówce po raz drugi w polu karnym upadł Drob i tym razem rozjemca z Rzeszowa nie miał już wątpliwości. Do rzutu karnego nie podszedł najlepszy strzelec Iskry- Ruszała, a wracający do zespołu po roku przerwy Bartek Worosz. Doświadczony zawodnik chciał mocnym akcentem zaznaczyć swój powrót i tak też się stało. Precyzyjne uderzenie znalazło drogę do siatki. W ten sposób wynik spotkania został ustalony. Iskra do końca grała nieustępliwie w obronie i mogła się cieszyć, bo zagrała jeden z najlepszych meczów w tym sezonie i odniosła zasłużone zwycięstwo. 

 

Dla Grunwaldu była to dopiero druga porażka w sezonie. Ekipa z dzielnicy Rzeszowa ma już zapewniony awans, ale jak na lidera przystało, do Zgłobnia przyjechała z jednym, konkretnym celem. Było nim zwycięstwo. Celu tego nie zrealizowała, bo natrafiła dziś na świetnie dysponowanego rywala. Siłą Iskry był zespół, co szczególnie ucieszyło trenera Jaromira Kocota. Iskra nie miała słabych punktów i stanowiła kolektyw, który pewnie dążył do bardzo ważnego zwycięstwa. Oby tak do końca! Póki co za piękną walkę w tym trudnym spotkaniu pozostaje serdecznie podziękować i pogratulować piłkarzom oraz trenerowi wygranej. Szczególne ukłony należą się kibicom, którzy pobili rekord frekwencji, a dodatkowo przez cały mecz głośno wspierali swoich zawodników!   


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [549]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Start Borek StaryIskra Zgłobień
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
2019-09-08, 14:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Trzcianka Trzciana 2:1 LKS Trzebownisko
Korona II Zimowit Rzeszów 4:1 Plantator Nienadówka
Grom Mogielnica 3:0 Piast Nowa Wieś
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
Czarni Czudec 9:0 ŁKS Łukawiec
Diament Pstrągowa 3:1 Grunwald Budziwój
KS Przybyszówka 1:0 Wisłok Strzyżów
Victoria Budy Głogowskie pauza

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
Wisłok Strzyżów - Trzcianka Trzciana
ŁKS Łukawiec - Diament Pstrągowa
Iskra Zgłobień - Czarni Czudec
Plantator Nienadówka - Grom Mogielnica
Victoria Budy Głogowskie - Korona II Zimowit Rzeszów
Grunwald Budziwój - KS Przybyszówka
Piast Nowa Wieś - Start Borek Stary
LKS Trzebownisko - pauza

Losowa galeria

Iskra - Galicja
Ładowanie...

MEDIA