Klub Sportowy LKS Iskra Zgłobień - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Sponsorzy

 

 

 

FIRMA ALMIR

Mirosław Świder

Obróbka CNC

 

 

 

 

 

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 333, wczoraj: 458
ogółem: 2 075 928

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Jest przełamanie! Iskra pokonała LKS Jasionka.

  • autor: PEREZ_ISKRA, 2018-09-30 09:53

ISKRA Zgłobień - LKS Jasionka 3-1 (1-1)

bramki: Pietrasiewicz (36'- karny), Bać (76'), Warzybok A. (90+1') - Adamczyk (11')

ISKRA: Czech- Mika (82' Warzybok A.), Warzybok D. (46' Sendecki), Guzy, Mędrygał, Poninkiewicz (46' Nowak), Bać, Ruszała (66' Skalski), Ostrowski K., Furman, Pietrasiewicz (c) 

sędziował: Szpyrka (Rzeszów)

widzów: 70 

W czterech ostatnich spotkaniach nasz zespół nie zdobył choćby punktu. Grał z zespołami ze ścisłej czołówki tabeli, momentami prezentował się nieźle i miał szanse na zdobycze punktowe, ale fakty był nieubłagane. Dla tego ekipie ze Zgłobnia bardzo zależało na przełamaniu w starciu z LKSem Jasionka. Można było przywoływać dobre omeny z wiosny, kiedy to właśnie od pewnego i sensacyjnego triumfu w Jasionce Iskra rozpoczęła swój marsz po utrzymanie. LKS był faworytem sobotniego spotkania, bo w dwóch ostatnich pojedynkach odniósł okazałe zwycięstwa. Iskra postawiła jednak twarde warunki i zdołała wyszarpać zwycięstwo, mimo iż początkowo mecz nie układał się po jej myśli. Goście z Jasionki lepiej rozgrywali piłkę, ale miejscowi mieli więcej dogodnych okazji, szczególnie w drugiej połowie. 

 

Początek meczu lepiej układał się dla gości, którzy częściej próbowali atakować i stworzyli pierwszą groźną okazję, ale strzał zza pola karnego nie znalazł drogi do bramki. Po 10 minutach gry LKS był na prowadzeniu. Przyjezdni szybko rozegrali stały fragment gry, wrzucili piłkę w pole karne, a tam Bartłomiej Adamczyk wykorzystał nieporozumienie golkipera oraz defensora Iskry i trącił piłkę do bramki. To trafienie nieco pobudziło Iskrę, która spróbowała zaatakować, choć początkowo z tych prób nic nie wynikało. Później gospodarze mieli coraz więcej stałych fragmentów. Parę razy bardzo mocno zakotłowało się pod bramką Szczura, ale defensorzy Jasionki w większości przypadków wygrywali pojedynki główkowe bądź blokowali strzały, dobrze też interweniował golkiper gości. Po jednym ze stałych fragmentów do wybijanej z pola karnego piłki dopadł Kamil Ostrowski i huknął na bramkę. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i zdaniem arbitra od linii bramkowej, choć piłkarze i kibice Iskry widzieli tą sytuację nieco inaczej i domagali się uznania bramki. Były jeszcze dwie próby dobitki z najbliższej odległości, ale pierwsza została zablokowana, a drugą świetnie odbił Szczur. Kilka minut później K. Ostrowski ruszył równo z obrońcą LKSu do zagranej w pole karne piłki. Gracz gości wślizgiem wybił futbolówkę, ale jednocześnie spowodował upadek pomocnika gospodarzy i arbiter zinterpretował to jako faul, choć tym razem z jego decyzją nie mogli pogodzić się piłkarze z Jasionki. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł niezawodny Tomasz Pietrasiewicz. Występujący dziś z opaską kapitana zawodnik posłał piłkę w samo okienko i mieliśmy remis. Gol nieco uśpił Iskrę i w końcówce pierwszej połowy przycisnął zespół LKSu. Bardzo dużo kłopotów sprawiał miejscowym prawoskrzydłowy Jasionki, który świetnie dryblował, wielokrotnie próbował schodzić na lewą nogę i strzelać w stronę bramki. Dwa razy z tamtego sektora została posłana piłka wzdłuż pola karnego, ale w obu przypadkach przyjezdnym brakowało centymetrów, aby przeciąć podanie. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy. 

 

Druga część gry była dosyć wyrównania. Piłkę lepiej rozgrywali zawodnicy z Jasionki, ale po zmianie stron nie mogli sforsować defensywy Iskry i okazje tworzyli sobie głównie po strzałach z daleka i stałych fragmentach. Potężne uderzenia kilka razy przefrunęły bardzo nieznacznie obok bramki Damiana Czecha. Ten ilekroć musiał interweniować, tylekroć pewnie łapał piłkę. Obrona Iskry radziła sobie naprawdę dobrze, mimo że w meczu nie mogli zagrać kontuzjowani od dłuższego czasu doświadczeni obrońcy Mirek Borek i Michał Ostrowski oraz pauzujący za kartki Bartek Worosz. W efekcie w trener Kocot od pierwszego gwizdka wystawił w defensywie czterech młodzieżowców, a po zmianie stron do pomocy w środku obrony posłał dużo bardziej doświadczonego Sławka Sendeckiego- nominalnego pomocnika. Ten eksperyment się udał! Iskra była groźniejsza. Składna akcja zakończyła się rajdem Furmana i jego strzałem na bramkę, ale futbolówkę złapał golkiper gości Zbigniew Szczur. Ten 52- letni zawodnik rozgrywał świetne zawody. Z niesamowitym spokojem wyłapywał wszystkie długie wyrzuty z autu, którymi tradycyjnie straszył Szymon Mędrygał. Bramkarz zawsze był tam gdzie leciała piłka i nic nie robił sobie ze skaczących do główki rywali. Na kwadrans przed końcem skapitulował, choć znów zrobił wszystko co mógł. Aleks Furman dostał piłkę na wolne pole i błyskawicznie uciekł obrońcom, wychodząc sam na sam. Szczur zdołał odbić piłkę, ale Michał Bać poszedł za akcją, doskoczył do futbolówki i w końcu główką wepchnął ją do bramki. Rywale próbowali odrobić straty, ale Iskra była mocno zmobilizowana i nie popełniała błędów. Kłopoty sprawiały jej wznowienia od bramki, bo piłka często wracała w stronę gospodarzy, ale klarownych okazji bramkowych przyjezdni nie mieli. Podwyższyć mogli gospodarze, ale Szczur znów powstrzymał strzał Pietrasiewicza z ostrego kąta, a jego koledzy wybili piłkę z linii bramkowej. Dopiero w doliczonym czasie gry bramkarz LKSu popełnił błąd i wypuścił piłkę po uderzeniu Huberta Skalskiego. W odpowiednim miejscu był Adrian Warzybok i bez kłopotu trafił do siatki. Stało się jasne, że Iskra wygra ten pojedynek. 

 

Iskra zapracowała na zwycięstwo, wykorzystała swoje atuty i przełamała złą passę. Nie było łatwo w ostatnich tygodniach, bo nie dość że mieliśmy bardzo trudny terminarz, to jeszcze brakowało filarów defensywy. W najbliższym czasie wspomnieni wyżej zawodnicy powinni już wrócić do gry i pole manewru trenera Kocota znacząco się zwiększy. Bardzo ważne, że udało się wygrać z wymagającym rywalem. Nasz zespół potrzebował tego zwycięstwa jak tlenu! Brawo Drużyna! Za tydzień o 14:00 zagramy w Budach Głogowskich z tamtejszą Victorią, która na początku sezonu spisuje się wyśmienicie. Będzie się działo! 

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [359]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Start Borek StaryIskra Zgłobień
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
2019-09-08, 14:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 6
Trzcianka Trzciana 2:1 LKS Trzebownisko
Korona II Zimowit Rzeszów 4:1 Plantator Nienadówka
Grom Mogielnica 3:0 Piast Nowa Wieś
Start Borek Stary 3:1 Iskra Zgłobień
Czarni Czudec 9:0 ŁKS Łukawiec
Diament Pstrągowa 3:1 Grunwald Budziwój
KS Przybyszówka 1:0 Wisłok Strzyżów
Victoria Budy Głogowskie pauza

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 7
Wisłok Strzyżów - Trzcianka Trzciana
ŁKS Łukawiec - Diament Pstrągowa
Iskra Zgłobień - Czarni Czudec
Plantator Nienadówka - Grom Mogielnica
Victoria Budy Głogowskie - Korona II Zimowit Rzeszów
Grunwald Budziwój - KS Przybyszówka
Piast Nowa Wieś - Start Borek Stary
LKS Trzebownisko - pauza

Losowa galeria

Iskra - Korona
Ładowanie...

MEDIA